Kto z Was (podobnie jak ja) szaleje za zapachem przyprawy do piernika, zwłaszcza o tej porze roku? Jeśli czytając to pytanie, automatycznie rozglądacie się dookoła i z wytęsknieniem pociągacie nosem, to wiedzcie, że trafiliście w odpowiednie miejsce! Dziś przedstawiam Wam świąteczną wersję babeczek marchewkowych, które są nie tylko zdrowe, ale przede wszystkim pyszne, a co więcej zawierają w środku niespodziankę 😉 ! Koniecznie lećcie po składniki (choć są tak proste, że pewnie większość z Was ma je pod ręką) i bierzcie się do pieczenia, a później rozkoszujcie się cudownym zapachem i smakiem, tylko nie zapomnijcie podzielić się z bliskimi!
 
 
Składniki:
 
Ciasto:
3-4 średnie marchewki
1,5 szklanki mąki owsianej
4 średnie jajka
¾ szklanki oleju rzepakowego
1 szklanka ksylitolu
1 ½ łyżeczki proszku do pieczenia
½ łyżeczki sody oczyszczonej
2 pełne łyżeczki przyprawy do piernika (bez cukru i mąki)
2 łyżeczki kakao
kilka kropek aromatu waniliowego
szczypta soli
 
Dodatki:
3 plasterki gorzkiej czekolady
garść orzechów włoskich
3-4 łyżeczki dżemu 100%
 
Na początku łączymy w misce składniki suche, tj. mąkę, proszek do pieczenia, sodę, przyprawę do piernika, kakao oraz sól.
 
 
 
Do drugiej (większej) miski wbijamy jajka, dodajemy startą na grubych oczkach marchewkę , olej, aromat oraz ksylitol i mieszamy rózgą lub mikserem. Następnie wsypujemy suche składniki i delikatnie łączymy całość łyżką, aby uzyskać gładką masę.
 
 
Formę do babeczek smarujemy tłuszczem (chyba, że używamy sylikonowych papilotek) i wlewamy po około 2 łyżki masy na babeczki. Następnie w każdej układamy ulubione dodatki, które następnie „przykrywamy” kolejną warstwą ciasta.
 
Całość wkładamy do nagrzanego na 180 stopni piekarnika i pieczemy około 30-35 min (do suchego patyczka). Gdy babeczki ostygną, możemy je udekorować pysznym kremem z mascarpone, na który przepis podawałam już w poprzednim poście.
 
 
Mam nadzieję, że pieczenie tych babeczek sprawi Wam tyle samo radości co mi 🙂 ! Aby jeszcze mocniej wprawić się w świąteczny nastrój, polecam włączyć do tego piosenki Micheal’a Bubble, a gwarantuję Wam, że wszelkie troski odejdą na boczny tor, a Wam w głowie zostaną wyłącznie choinki, dekoracje, smakołyki iiii … PREZENTY!