Nie od dziś wiadomo, że ruch to zdrowie! Światowa Organizacji Zdrowia (WHO) zaleca minimum 30 min umiarkowanej aktywności fizycznej dziennie. Inne organizacje natomiast wydłużają ten czas nawet 2-3 krotnie. Co zalicza się do umiarkowanej aktywności fizycznej? Marsz, pływanie, rekreacyjna jazda na rowerze, taniec, aerobik i wiele innych form ruchu. Czasem wystarczy nawet aktywna zabawa z dzieckiem, aby zapewnić sobie potrzebną dawkę. W tym poście przedstawię Wam zarówno zalety aktywności fizycznej, jak i moje top 8 treningów w domu.
Uncategorized
W związku z dużym zainteresowaniem moim najnowszym e-bookiem przygotowałam dla Was konkurs na Instagramie, w którym do wygrania są aż 2 egzemplarze e-booka „Na Zdrówko!”. Znajdziecie w nich 40 autorskich przepisów (20 słodkich i 20 wytrawnych), które udowadniają, że zdrowe jedzenie może być pyszne!
Aby wziąć udział w konkursie, wystarczy:
- obserwować mój profil na Instagramie
- polajkować filmik konkursowy i udostępnić go na swoim story, oznaczając mnie
- zostawić komentarz filmikiem z odpowiedzią na pytanie: Dlaczego to właśnie do Ciebie powinien trafić mój e-book „Na Zdrówko!”? oraz oznaczyć w nim osobę, która wg Ciebie również mogłaby być zainteresowana tym konkursem
- na czas trwania konkursu mieć publiczny profil na Instagramie
Konkurs potrwa do 28.08.20r. do końca dnia, a w ciągu 2 dni od zakończenia wybiorę 2 osoby z najciekawszymi komentarzami, które otrzymają e-booka.
Bardzo serdecznie zachęcam Was do wzięcia udziału w konkursie! Zasady są bardzo proste i łatwie, więc nie ma na co czekać 🙂 . Poniżej można zapoznać się z pełnym regulaminem konkursu.
Masz dość głodówek i przechodzenia na monotonną, niskokaloryczną dietę? Chcesz schudnąć, jednak słabo Ci na samą myśl o spożywaniu niewielkich sałatek lub piciu soków przez tydzień w ramach każdego posiłku? A co, jeśli powiem Ci, że można schudnąć i jeść ulubione potrawy? Że zdrowa dieta może być sycąca i pyszna? Wypróbuj „Na Zdrówko!” – mój ebook z fit przepisami i przekonaj się sam!
W e-booku „Na Zdrówko” zebrałam 40 moich ulubionych przepisów, które przygotowuję na co dzień dla siebie i moich bliskich. Znajdziesz tam gotowe pomysły na śniadania, obiady czy kolacje, w dodatku z wyliczonymi kaloriami oraz makroskładnikami. Nie ma w nich dodanego białego cukru czy mocno przetworzonych produktów. To nie znaczy jednak, że zabraknie w nich słodkości. Co to, to nie! W każdej zdrowej diecie jest miejsce na pyszny deser, który w moim wydaniu często może posłużyć nawet jako pełnowartościowy posiłek. Co powiesz na sernik z solonym karmelem, fit tiramisu lub babeczki brownie?
Należy pamiętać, że najważniejszy jest w życiu balans i tak też trzeba podchodzić do jedzenia. Szeroka dostępność produktów oraz popularność miejsc typu fast-food sprawiają, że na co dzień dokonujemy czasem lepszych, a czasem gorszych wyborów żywieniowych. Moim e-bookiem „Na Zdrówko” chciałabym Ci pomóc się w tym wszystkim odnaleźć.
To już najwyższa pora, aby pożegnać popularne diety-cud, które obiecują zgubienie 10kg w tydzień, a później sprawiają, że jeszcze więcej wraca w efekcie jo-jo. Obiecuję Ci, że gdy spróbujesz moich przepisów, to zakochasz się w zdrowym stylu życia! Przekonasz się, że zdrowa dieta nie musi być nudna, kalorie nie są takie straszne, a posiłki mają przede wszystkim smakować, dostarczać potrzebnej energii oraz być źródłem witamin i składników minerałów.
Kilka dni temu minął dokładnie rok odkąd założyłam bloga Me&Mybody! Wciąż nie mogę uwierzyć, jak ten czas szybko zleciał.. Myślę więc, iż jest to odpowiedni moment, aby zrobić pewne podsumowanie – jak ewoluował blog i co się u mnie przez ten rok zmieniło.
Po pierwsze chciałam podziękować wszystkim czytelnikom, którzy chętnie wracali do moich postów, czytali je, korzystali z moich przepisów oraz dzielili się swoimi uwagami w komentarzu. To naprawdę wiele znaczy dla każdego blogera, ponieważ pasja pisania to jedno, ale docieranie do coraz to większego grona zainteresowanych osób to chyba największa satysfakcja z publikowania kolejnych postów! Jeszcze raz dziękuję i mam nadzieję, że będzie Was tu tylko więcej i więcej 🙂 .
Poniżej kilka danych dotyczących bloga:
– Przez rok zgromadziło się tu 200 000 wyświetleń!
– Najpopularniejsze trzy posty to:
- Fit fast food – czyli burger wegetariański oraz frytki z batatów
- Czekoladowe jajka w fit wersji: Reese’s, Bounty oraz Snickers
- Jak nie przytyć podczas wakacji?
– Najwięcej Was weszło na bloga poprzez mobilnego Facebooka.
 
Myślę, że warto, abym chwilę zastanowiła się, co właściwie dało mi prowadzenie tego bloga. Po pierwsze i chyba dla mnie najważniejsze – popchnęło mnie to do dalszego rozwoju w temacie dietetyki, zarówno na potrzeby postów, aby dzielić się z Wami rzetelną wiedzą, ale przede wszystkim dla siebie, pozwalając mi coraz lepiej dbać o własne zdrowie, a także pomagać w tym zakresie innym. Na pewno w niedługim czasie chciałabym, aby pojawił się tu post, w którym przybliżę Wam kursy, w których dotychczas wzięłam udział, napiszę czego się nauczyłam, co osiągnęłam, a co jeszcze przede mną, także śledźcie uważnie następne wpisy.
 
Co więcej dzięki blogu stale polepszam swoje umiejętności kulinarne, chętnie tworzę nowe przepisy na zdrowe posiłki, którymi się tu z Wami często dzielę. Daje mi to naprawdę ogromną radość oraz uczy wykorzystywania coraz to ciekawszych kombinacji.
 
Ponadto odkryłam w sobie kolejną pasję, jaką jest fotografia. Chciałam, aby zdjęcia pojawiające się na blogu nie tylko cieszyły oko, ale także oddawały jego estetyczny charakter i zachęcały do korzystania z przepisów. Wiem, że jeszcze wiele nauki przede mną w temacie robienia zdjęć, jednak i tak jestem dumna z tego, co tu do tej pory wypracowałam 🙂 .
 
 
Podczas roku prowadzenia bloga spotkało mnie kilka naprawdę wspaniałych sytuacji, które chciałabym Wam pokrótce opisać. Mianowicie w lutym wzięłam udział w jednych z największych w Polsce targach dotyczących zdrowego stylu życia – Healthy Lifestyle Show! Odbyły się tam nie tylko niezwykle ciekawe wykłady dietetyczne, ale także mnóstwo treningów z gwiazdami polskiego fitnessu. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej na temat tych targów, to poświęciłam im cały osobny post, na który serdecznie Was zapraszam. Osobiście nie mogę się już doczekać kolejnej edycji, na której z przyjemnością ponownie się pojawię!
 
W marcu natomiast dostałam możliwość przygotowania całej strony do kwietniowej edycji czasopisma Natura&Zdrowie. Znalazły się w nim 4 artukuły mojego autorstwa, które możecie podejrzeć na bocznym pasku mojego bloga lub w tym poście. Była to dla mnie niezwykłe doświadczenie, a także pewnego rodzaju wyzwanie, ponieważ wiedziałam, że tym razem to, co napiszę, trafi do o wiele większego grona odbiorców. Myślę jednak, że efekt końcowy był naprawdę zadowalający 🙂 .
Z kolei na przełomie maja i czerwca otrzymałam propozycję współpracy z firmą GoSport. Była to dla mnie bardzo miła niespodzianka, a zarazem niemałe wyróżnienie. Efekty współpracy możecie zobaczyć tutaj i tutaj . Przygotowywanie tych postów sprawiło mi naprawdę ogromną radość, pozwoliło bliżej poznać znaną na polskim rynku markę oraz (mam nadzieję) i Wam bardziej ją przybliżyć.
 
 
Pod koniec chciałabym jednak zaznaczyć, iż prowadzenie bloga nie zawsze było takie kolorowe i pełne wrażeń. Jak każdy człowiek miewałam lepsze i gorsze dni, chwile zwątpienia czy braku motywacji. Często brakowało mi czasu albo byłam zbyt zmęczona, żeby usiąść do pisania czy przygotowania zdjęć. Czasem nawalał internet, post wrzucił się zanim dobrze go skończyłam bądź co gorsze, niechcący się usunął… i trzeba było zaczynać od nowa. Nie chce w tym momencie użalać się nad sobą albo tłumaczyć rzadsze publikowanie postów brakiem czasu, jakby to było coś nadzwyczajnego, lecz pokazać, iż wszystko ma swoje tzw. dwie strony medalu. Blog to zarówno wielka radość, pasja i satysfakcja, ale także ogromne wyzwanie, które stale się podejmuje i podczas którego aby pójść jeden krok do przodu, trzeba czasem najpierw zrobić dwa do tyłu. Tego się nauczyłam i tego nadal będę się uczyć, ponieważ choć pamięć mam dość dobrą, to zdarza mi się o tym zapominać.