Witam Was w ten świąteczny niepodległościowy wieczór 🙂 ! Myślę, że nie ma nic przyjemniejszego niż spędzenie go w gronie najbliższych, odpoczywając, spacerując i … zajadając się pysznym ciastem! Przychodzę więc do Was z przepisem na mocno czekoladowe i wilgotne brownie, które mogliście już podejrzeć w ostatnim „rocznicowym” poście, ponieważ to właśnie z tej okazji je przygotowałam. Ciasto nie dość, że świetnie smakuje, to jeszcze jest zdrowe, bez mąki, glutenu, a także cukru! Ponadto bardzo szybkie i łatwe w przygotowaniu, także szykujcie składniki i bierzcie się za pieczenie, ponieważ jutro kolejny wolny dzień, więc ciasto będzie jak znalazł 🙂 . To co, kto chętny na fit brownie z fasoli z kremem z mascarpone?
Składniki na ciasto:
- Dwie puszki czerwonej fasoli (ok. 500g po odsączeniu)
- 1 dojrzały banan
- 4 łyżki kakao
- 3 łyżki oleju kokosowego
- 6 łyżek ksylitolu
- 4 jajka
- 1 czubata łyżeczka sody
- 1 łyżeczka cynamonu
- *2 rządki gorzkiej czekolady (opcjonalnie)
Składniki na krem:
- 250g mascarpone
- 1 łyżka jogurtu greckiego
- 2 łyżki ksylitolu
- Aromat waniliowy
- Skórka z cytryny
- 1 łyżka soku z cytryny
- Ulubione dodatki: borówki, maliny, orzechy etc.
Fit brownie z fasoli – przygotowanie
Na początku porządnie płuczemy fasolę pod zimną wodą i przesypujemy do większej miski. Pamiętajcie, aby trwało to około minuty, wtedy zapobiegniecie posmaku fasoli w cieście 🙂 .
Następnie dorzucamy resztę składników na ciasto i całość mieszamy. Dla prawdziwych czekoladożerców polecam dodać kilka kostek rozpuszczonej gorzkiej czekolady. Wszystko blendujemy na gładką masę ok. 7 min.
Następnie przelewamy masę do natłuszczonej (lub wyłożonej papierem) formy i wkładamy do nagrzanego na 180 stopni piekarnika. Ciasto pieczemy przez około 40-45 min, tryb góra-dół. Po zakończeniu wyłączamy temperaturę i pozostawiamy w piekarniku jeszcze przez 10 min.
W międzyczasie przygotowujemy krem. Najpierw ucieramy mascarpone z jogurtem i ksylitolem. Kolejno dodajemy kilka kropel aromatu waniliowego, sok z cytryny oraz ścieramy z niej odrobinę skórki. Całość mieszamy łyżką.
Gotowe i ostudzone ciasto smarujemy kremem i ozdabiamy ulubionymi owocami. Dla chętnych polecam również podwojenie ilości kremu i przełożenie nim ciasta także przez środek.
Ciasto wychodzi wilgotne i bardzo czekoladowe. Najlepiej smakuje po nocy spędzonej w lodówce, także wszelka cierpliwość jest smakowicie wynagradzana. Życzę Wam udanego ( i pysznego) długiego weekendu!
Zachęcam także do wypróbowania kolejnych moich fit ciast, które cieszą się niemałym powodzeniem na blogu. Są to: fit szarlotka sypana i fit sernik nowojorski. Oba pyszne i łatwe w przygotowaniu! Po zrobieniu któregoś z tych deserów koniecznie napiszcie mi w komentarzu Waszą opinię i oznaczcie na Instagramie, aby zachęcić innych do zdrowego gotowania :)!